Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Wyjazd integracyjny Susiec

Utworzono dnia 07.07.2021

SUSIEC – wyjazd rekreacyjno integracyjny.

 

     Dnia 07-09.06.2021 cała społeczność DOM2 wraz z wychowawcami wspierającymi udała się na wyjazd rekreacyjno integracyjny do Suśca. W samym sercu roztocza w środku lasu spędziliśmy magiczne dwie doby. Gościł nas Ośrodek Roztoczanka.

     Ekscytacja wyjazdem i spaniem poza domem była tak wielka, że droga do miejsca naszego pobytu minęła dość szybko. Niektórzy w trakcie drogi modlili się o szybszy dojazd. Dwie i pół godziny jazdy do celu minęło dość szybko. Podział domków i lokacja dzieciaków poszła bardzo sprawnie. Wszyscy z tych emocji bardzo zgłodnieli, dlatego zaraz po rozpakowaniu walizek udaliśmy się do stołówki, gdzie czekał na nas obiad. Panie kucharki jakby czytały w myślach naszych podpieczonych – pomidorowa i kotlet z piersi wpasował w gusta nawet największym niejadkom. 

     Chwilę po obiedzie udaliśmy się na tzw patelnię – po to aby tzw Wasągami  udać się na przejażdżkę po okolicy, odwiedzić szumy, zobaczyć Suścową Niagarę, odnaleźć źródełko miłości
i poobcować z przyrodą. Po powrocie mieliśmy tylko chwilkę na odpoczynek a po kolacji czas na gry i zabawy. Cisza nocna zapadła dość późno – ale czemu się dziwić – wszyscy w z tych emocji nie mogli usnąć – niektórzy nie chcieli – ale ciocie czuwały :)    

     Nastał ranek dnia 2. Po porządnym śniadaniu, grupami udaliśmy się na spływ kajakowy. Wszyscy byli lekko poddenerwowani – bo nikt nie wiedział co nas czeka na szlaku Tanwi. Młodzież spisała się na medal, nawet panowie z obsługi byli zaskoczeni tempem i sprawnością fizyczną naszych dzieciaków. Młodsze dzieci, dzięki silnemu ramieniu wychowawców ukończyły spływ :)  W kategorii największych pokładów cierpliwości za spływ należą się p. Justynce. Ale co wydarzyło się na Tanwi pozostaje w Tanwi :) ps. P. Justynki lepiej o ten moment wycieczki lepiej nie pytać :)   Po powrocie do ośrodka wszyscy potrzebowali odpocząć. Po obiadokolacji i wyjściu na lody do pobliskiego sklepu, zaczęliśmy zbierać się na zaplanowane ognisko z kiełbaskami. Wieczór minął nam szybciutko. Wspólne śpiewanie przy ognisku, pieczenie kiełbasek, zabawy słowne,
w głuchy telefon trwały prawie do 23:00. Szybka kąpiel no i do spania. Jednak i tej nocy młodzież próbowała nie pójść spać, jednak emocje i zmęczenie wzięły górę.   

    Poranek dnia trzeciego minął bardzo szybko. Śniadanie pakowanie i w drogę, ale nie do Kijan. Po drodze zahaczyliśmy o ZOO w Zamościu – podglądaliśmy zwierzaki i zbieraliśmy pieczątki barwiąc się w tropicieli :) Po ZOO  udaliśmy się na spacer po Zamojskiej Starówce . Obiad, prawdziwa włoska pizza przypadł wszystkim do gustu.  Czas wycieczki dobiegł końca. Z łezką w oku wsiedliśmy do busa i udaliśmy się do domu. Do Kijan. Większość z dzieciaków usnęła. To chyba mówi samo za siebie. Było super, intensywnie bez nudy bez spiny. Wszyscy poznaliśmy się z tej drugie bardziej luźnej strony. Bo wyjazdy rozżarzą się swoimi prawami. Pogoda jak na zamówienie. Było super.  

 

 

  

 

  

 

 

   


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bardzo dziękujemy sponsorowi Bogdanka za umożliwienie nam przeżycia tych dwóch nocy a trzech dni z dala od teraźniejszych problemów. Z uśmiechem na ustach i łezką w oku będziemy wspominać ten czas. Dziękujemy.

Nie odnaleziono wydarzeń w wybranym okresie.